Obserwatorzy

sobota, 10 marca 2012

Olejki

Witam Was moi kochani. Ponuro za tymi naszymi oknami że hej, więc przygotowałam dla Was dzisiaj serię olejków zapachowym, aby poprawić sobie i Wam jakoś humor:)

Nie wiem jak Wy (Mam nadzieję, że się dowiem) ale ja zamiast kadzidełek wolę olejki zapachowe. Mój kominek do olejków jest tak zabrudniały, że aż wstyd mi go tu Wam pokazać, ale jest w kształcie księżyca:)

A oto moja kolekcja olejków, jakie do tej pory zgromadziłam.
Dwa olejki od lewej -firma Vera-Nord-12ml- 7,50
Uwielbiam olejki z tej firmy, mają bardzo dużo zapachów do wyboru, nie wąchałam wszystkich ale większość i wybrałam czarną porzeczkę oraz cynamon z pomarańczą. Moja przyszła teściowa ma również olejek z tej firmy o zapachu zielonej herbaty z mandarynką. Olejki te uzyskuje się z liści kwiatów, owoców, kory, korzeni roślin i krzewów.
Można je stosować nie tylko do kominków, ale także w nawilżaczach, odkurzaczach, samochodach. Producent pisze, że wystarczy tylko 3-5 kropelek ale ja zazwyczaj daję z 10. Poza tym ważne jest też zamknięcie olejków. Dobra, solidna nakrętka to podstawa, Solidna-nie znaczy, że do odkręcenia w ogóle, co w przypadku pozostałych prezentowanych przeze mnie olejków jest faktycznie utrudnione.
Trzy pozostałe olejki zapachowe z firmy Pajoma- 10 ml-ceny nie znam, gdyż był to prezent. Olejki te mają również ciekawą gamę zapachową. Ja posiadam Czekoladę, Różę z porzeczką oraz żurawinę, a moja Mom ma jeszcze wanilię oraz pomarańczę. Świetne zapachy, można je łączyć z innymi, co daję ciekawe efekty zapachowe. I wszystko by było z tymi olejkami okej gdyby nie te nakrętki. Trzeba je wcisnąć i przekręcić, ale to niestety nie daje rezultatu otwarcia. Ile ja się naszarpałam, podważałam nożykiem by otworzyć ten olejek i zdjąć nakrętkę. Masakra. Pomijając ten mankament wszystkie te olejki są świetne, moim zdaniem lepsze od kadzidełek, które się dymią, a olejki zawarte są w wodzie, są podgrzewane przez podgrzewacz wydzielają aromat, który się ulatnia do powietrza. W moim pokoju prawie codziennie pachnie inaczej, ale zawsze świeżo i kwiatowo-owocowo. A Wy moi drodzy wolicie kadzidełka czy olejki? Jakich używacie zapachów.

Wieczorem idę z moim M gdzieś na kawkę i ciasteczko do miasta i obiecuję pokazać Wam Outifit z dzisiejszego wieczoru. Pozdrawiam i całuję:*

15 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam olejki eteryczne, za kadzidełkami nie przepadam :) :D
    Koniecznie Nam pokaż Outfit :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wolę olejki od kadzidełek. :) Kadzidełka jak dla mnie, mają bardzo duszący zapach.
    Zapach olejków eterycznych natomiast jest bardzo przyjemny. :)
    Jeśli chcesz wpadnij do mnie, możesz zostawić komentarz. ;)
    Obserwujemy? ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też używam olejków! uwielbiam je:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki wielkie za komentarz :) muszę zainwestować w jakiś olejek bo jeszcze nie kupiłam nigdy żadnego:P
    pozdrawiam i zapraszam do mnie ponownie :)
    Vegaa
    PS Miłego wieczoru z M :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tak koniecznie czekamy na outfit :)

    OdpowiedzUsuń
  6. osobiście wolę świeczki i kadzidełka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. o kurcze, masz olejek czekoladowy? Jestem ciekawa jak pachnie, chyba bym chodziła wiecznie głodna na czekoladę :P
    ja też wolę olejki od kadzidełek, kadzidełka moim zdaniem zadymiają i smrodzą, a nie pachną ;) no moze za jednym zapachem jaki kiedyś miałam, niestety praktycznie nieosiągalny...

    OdpowiedzUsuń
  8. też zaciekawił mnie olejek czekoladowy. :) dzięki za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  9. oleje stosuję czasem w łazience.
    dodaję do obserwowanych i zachęcam do tego samego;)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. kiedyś moja mama miała "fazę" na olejki, miała swój kominek i w nim zawsze je grzała. Mało tego, dodawała do wody w odkurzaczu wodnym i też pachniało świeżo. Mam u siebie w pokoju zestaw kadzidełek, ale nie palę ich, gdyż mama nie znosi tego zapachu ;D. Olejków nie palę, gdyż nie mam już kominka (potłukł się), wiec zdana jestem na świeczki zapachowe, czyli do zwykłego podgrzewacza dodaje trochę olejku :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kocham takie w zimę ... TEN ROZCHODZĄCY SIĘ ZAPACH <3

    OdpowiedzUsuń
  12. chyba zaopatrzę się w pomarańczę i czekoladę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam, chciałabym się dowiedzieć czy miałabyś ochotę wziąć udział w międzyblogowej zabawie „TAG: 5 kosmetycznych rzeczy, których wcale nie chcę mieć”. Wkrótce zamierzem opublikować mój post i jestem zobowiązana do wskazania kolejnych bloggerek.
    Pozdrawiam i czekam na odpowiedź:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja od czasu do czasu serwuje sobie kąpiel w naturalnych olejkach eterycznych :]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz:) Pozdrawiam i zapraszam częściej