Obserwatorzy

środa, 28 marca 2012

Wiosenny Outfit

Witam Was moi drodzy. Właśnie wróciłam z uczelni z warsztatów, ale o 16.30 znów pędzę więc tylko tak na chwileczkę, żebyście nie myśleli, że zapomniałam o Was.  Ostatnie dni są słoneczne, piękne, także spacerki z moim M. są częstsze. Mam nadzieję, że w przyszły weekend znów ognisko. Jutro jadę do domku, ale wracam w sobotę. Napiszę kilka postów wcześniej, żebyście mieli co czytać i komentować. A Wy macie jakieś plany na kolejny weekend?

Kilka zdjęć z ostatniego spaceru:





 

Jak Wam się podoba?:) Trochę na sportowo, ale wiosennie:)



Chciałam Was jeszcze zaprosić na facebook'a http://www.facebook.com/littlethings00  gdzie znajdziecie do kupienia, bardzo ciekawe rzeczy oraz  do konta na allegro http://allegro.pl/listing/user.php/run?p=1&us_id=15679112 

poniedziałek, 26 marca 2012

Podkład Essence

Witam Was moi drodzy. Bardzo mi miło, że dalej zaglądacie na mojego bloga. Fajnie, że moje posty cieszą się dosyć sporym zainteresowaniem. Dzisiaj przed 15 uciekam na uczelnie. Może jutro jakiś mały Outfit się znajdzie. Zobaczymy:)
Dziś na lupce mamy Podkład Clear&Matt firmy Essence. Uwielbiam lakiery z tej firmy ale również właśnie podkłady. Kolor, który jest moim faworytem to 01-PORCELAIN. Podkład kosztuje koło 14 zł i na taką cenę moim zdaniem jest świetny. Jest to beztłuszczowy podkład, aktywne składniki absorbują nadmiar sebum (łój skórny), zawiera witaminę E, chroni cerę przed zanieczyszczeniami. Moim zdaniem świetnie się rozprowadza, akurat ten kolor na mojej twarzy nie odznacza się, nadaje jedynie delikatny różowawy kolor. Trzyma się długo na twarzy. To już mój ..enty podkład dokłądnieten kolor , ta firma. Polecam serdecznie. i Zapraszam na stronę firmy Essence http://www.essence.eu Używałyście podkładów Essence? jakie wrażenia?


 

Pozdrawiam Was i zachęcam do komentowania:)

sobota, 24 marca 2012

Oczyszczanie twarzy+demakijaż

Witam Was moi kochani. Dopiero dzisiaj mam czas, żeby do Was napisać. Szczerze powiedziawszy to bardzo brakowało mi tego. Ale to chyba bardzo dobry objaw. Ostatnimi dniami byłam albo cały czas na uczelni, albo cały dzień robiłam projekty do szkoły + pisałam jeszcze licencjata. W tamtym tygodniu zaliczyłam z moim M pierwszego grilla u znajomych na działce, wczoraj pierwsze ognisko. Dziś kolejne ognisko:) Pogoda coraz piękniejsza więc trzeba z tego korzystać. Mam nadzieję, że i Wy mieliście już okazję jeść pierwsze upieczone kiełbaski.
Dziś chciałam Wam przedstawić dwa kosmetyki, z których jestem na prawdę  zadowolona.
Jak wiecie z wcześniejszych postów do demakijażu twarzy używam chusteczek z firmy BeBeauty. Ale zamiennie używam mleczka do demakijażu oraz żelu oczyszczającego do twarzy.


 

Oliwkowy żel oczyszczający do cery suchej i normalnej firmy Ziaja. Wiele  Was uwielbia tą firmę, ja również. Jest to dla mnie jedna z najlepszych firm kosmetycznych. Wracając do żelu: łagodny żel myjący do oczyszczania. Przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Zawiera oliwę z oliwek oraz prowitaminę B5. Oczyszcza, odżywia i zmiękcza naskórek, nawilża, chroni przed przesuszeniem, a także zmniejsza skłonność do powstawania podrażnień. I tak jak pisze producent tak jest, używałam nie raz różnych żeli do oczyszczania ale według mnie ten jest wspaniały, delikatny i przy tym pięknie pachnie.( hmm do czego by ten zapach porównać .. kiedyś miałam taki sam oliwkowy krem do rąk i dla mnie pachniał plażą i morzem:)). Konsystencja żelowa, nie wodnista. 200 ml  kosztuje nie więcej niż 10 zł myślę. Polecam go szczególnie!

I kolejny kosmetyk do demakijażu.
 
Aksamitne mleczko do demakijażu z wyciągiem z 3 herbat naszej ukochanej firmy Yves Rocher. Posiada składniki pochodzenia roślinnego: wyciąg z zielonej herbaty, z białej herbaty, z herbaty z Madagaskaru, olejek z migdała, olejek z sezamu z ekologicznych upraw. Ma działanie wygładzające. Uwielbiam to mleczko , jest doskonałe i przepięknie pachnie herbatą. Jak widać skład ma bardzo ekologiczny, co również jest na plus.  Myślę, że jeszcze nie raz zagości w mojej łazience.

Używałyście moje drogie tych produktów??

Pozdrawiam i obiecuję do jutra.:)

wtorek, 20 marca 2012

Rozdanie-może tym razem:)

Zapraszam na rozdanie, w którym można wygrać bardzo fajne kosmetyki:) Może tym razem uda mi się wygrać po raz pierwszy:) Chyba nie mam jednak szczęścia.

1. Lakier WIBO Express growth.
2. Sól do kąpieli Chai i wanilia.
3. Alterra balsam do ust z ekstraktem z rumianku.
4. Rival de Loop Hydro. Kuracja pielęgnacyjna w ampułkach.
5. Perfecta peeling drobnoziarnisty.

6. Perfecta maseczka wygładzająca Kwasy AHA+sok z aloesu.
7. Pierścionek na dwa palce z firmy Diva.
8. Różne ozdoby do paznokci (m.in. fimo).


http://zauroczona-kosmetykami.blogspot.com/2012/03/moje-pierwsze-rozdanie.html


ZAPRASZAM!

Lakierki i odżywki

Witam Was moi drodzy. Jest Was coraz więcej, co mnie bardzo cieszy:* Dziękuję za wiele miłych słów, jak i bardzo pomocnych.
Wczoraj po napisaniu posta użyłam tego olejku rycynowego i na dzień dzisiejszy efekt od razu był rewelacyjny. Włosy myłam szamponem z 3 większymi kroplami olejku, a później wtarłam go w wilgotne końcówki. I dzięki niemu włoski mam miękkie, a końcówki delikatne i nie wysuszone.
A dzisiaj... dzisiaj wolne, więc wysprzątałam trochę pokoik, pościerałam kurze, poukładałam ubrania w szafie i czekam na mojego M. aż wróci z pracy. Wczoraj wkońcu przyszły mi z reklamacji baterie do mojego telefonu. Wreszcie!!!
Sprzątając pomyślałam sobie, że pokażę Wam dzisiaj moja kolekcję lakierów, która szczerze powiedziawszy nie jest duża, gdyż część z nich mam w rodzinnym domu.
Od lewej:
1.My Secret-Party Fluo Nail Polish- czyli fluorescencyjny lakier ochronny- nr37. Bardzo go lubię, gdyż nawet w świetle dziennym daje paznokciom ładny delikatny, fioletowy połysk

2.My Secret-Hardener 3 in 1- czyli  wielofunkcyjna odżywka do paznokci.
Utwardza płytkę, jest bazą ochronną oraz pełni funkcję lakieru nawierzchniowego.  nr.45. Polecam!!

3. Lovely- Nail growth- preparat stymulujący wzrost paznokcia. Zawiera kombinację kwasów roślinnych, wapń, witaminę E oraz soję. Wspomaga regenerację paznokci. Najlepsza odżywka jaką miałam. Po niej szybciutko rosną paznokcie. Dla mnie jak najlepsza gdyż moje się łamią ciągle i rozdwajają.

4.Miss Selene-nr 191-kolor raczej różowy niż jak widać na zdjęciu (myślałam, że będzie bardziej koralowy, kiedyś taki miałam z Essence). Trwałość średnia i trzeba malować dwa razy niestety.

5.Mój ukochany lakier- Essence colour&go- nr 39 Lime up!. Bardzo ładny kolor, świeży zielony, nie z jasny, nie za ciemny, długo trzyma , Uwielbiam lakiery  z tej firmy. Mają cudowne odcienie. Polecam bardzo !!!

6.Lakier do frenchu, ale ja używam go osobno. Nr103. Lubię ten lakier, nie daje jakiegoś mega widocznego koloru, ale jest bardzo trwały. Widać tylko delikatną pudrową poświatę na płytce paznokcia:)

7.Miss Sporty nr 301.Również uwielbiam lakiery z tej firmy szczególnie ten żółty w domu mam jeszcze niebieski. Długo trzymają, dają piękny połysk:) Tylko trzeba 2 razy malować dla wzmocnienia efektu.


Jak Wam się podobają kolory? A może macie jakieś swoje ulubione lakiery w dobrej cenie?:)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego wieczoru:)

poniedziałek, 19 marca 2012

Olej Rycynowy -Wasze opinie

Witam Was moi kochani. Jak na razie za oknem mamy przepiękną pogodę. Dlatego dziś ruszyłam na mały spacerek z moim M. i wstępując do apteki zakupiłam Olejek rycynowy.
Właściwie to dzięki Wam bloggerkom- kupiłam go, gdyż słyszałam, że świetnie działa. Ja kupiłam go głównie do moich suchych włosów. Od dziś zacznę go stosować, ale chciałabym wiedzieć jakie są Wasze opinie na jego temat, czy faktycznie działa itp. Bardzo zależy mi na waszym zdaniu!

Jest Was coraz więcej, dlatego chciałabym Was zapytać czy może macie jakieś sugestie, co chciałybyście zobaczyć na tym blogu jeszcze, prócz kosmetyków itp. :)
Pozdrawiam Was i całuję
P.S Korzystajcie z tego cudownego słońca.

niedziela, 18 marca 2012

Wiosenne zakupy

Witam Was moi drodzy:) Ależ mnie tu dawno nie było:( Kiedy wróciłam z mojego rodzinnego miasta zdążyłam być już na zakupach i grillu:) Mam nadzieję, że wy również spędzacie czas na świeżym powietrzu w taką przepiękną pogodę. Ja z moim M. postanowiliśmy dla zdrowia trochę pobiegać  i poćwiczyć w domu na hantlach.

Mam nadzieję, że dalej będziecie tu zaglądać. Będzie mi bardzo miło.
A tutaj chciałam Wam pokazać wczorajszy Outfit i właściwie to też dzisiejszy:) +nowe legginsy, które zakupiłam. Granatowe-czyli najzwyklejsze leginsy. Oraz szare z wstawką na stopę.


 

 


Co o tym sądzicie?:) Pozdrawiam Was i całuję:)
P.S Niedługo idę biegać znów:) Tym razem będzie lepiej i zrobię więcej kółek:)

wtorek, 13 marca 2012

Jedwab do ciała

 Jeszcze jeden post przed moim wyjazdem, a dokładnie prezent, którym chciałam się pochwalić. Dostałam go od mojej Mom.  Przedstawiam Wam moi drodzy ten akurat produkt, gdyż pierwszy raz wpadł w moje ręce i szczerze mówiąc od razu się w nim zakochałam. A mowa o... Jedwabiu do ciała.

 

Srebrzysty Jedwab do ciała firmy Delia Cosmetics- 200 ml.
Jako, że już wiecie, że uwielbiam mocne, intensywne zapachy żeli pod prysznic czy balsamów do ciała, tak ten, który pachnie troszeczkę podobnie jak krem Nivea nie odrzuca mnie. Zapach jest delikatny i przyjemny. Srebrzyste cząsteczki zawarte w balsamie odbijają światło, dzięki czemu skóra natychmiast po aplikacji staje się rozświetlona.  Balsam ten zawiera proteiny jedwabiu oraz bazę silikonową, naturalnie utrzymuje nawilżenie skóry. Zawiera także D-pantenol, który wpływa kojąco i łagodząco na naskórek oraz ekstrakt z imbiru, który poprawia elastyczność i jędrność skóry. Poprawia on także opaleniznę oraz naturalny koloryt skóry. Wszystko, co pisze producent to prawda. Po użyciu skóra jest miękka i delikatna, świetnie wygładza i dodatkowo ładnie pachnie. Zamieszczam Wam zdjęcia konsystencji, która jest troszeczkę lejąca ale nie za bardzo.

 

Dodam jeszcze, że balsam się szybko wchłania i nie pozostawia nie wiadomo, jak widocznych tych drobinek, co jest plusem, gdyż nie świecimy się jakbyśmy byli posypani brokatem:)    Bardzo polecam ten jedwab do ciała.  Miałyście go może, jak wasze opinie, kupiłybyście go?
Pozdrawiam Was i jeszcze raz całuję:)

Mój Zestaw Herbatkowy

Witam Was w ten ponury dzień. Pogoda za oknem dalej przygnębiająca. Jutro nareszcie jadę do domu. Spędzę trochę czasu z Mom, tak dawno jej nie widziałam. Wracam dopiero w Sobotę, dlatego do tego czasu najprawdopodobniej nie będzie mnie tutaj, czego bardzo żałuję. Ale postaram się nadrobić wszystkie zaległości.

Dziś jak w tytule recenzje kilku herbat, które piję najczęściej.
Oto mój Zestaw herbatkowy + specjalny kubeczek do zaparzania herbaty suszonej.(czyli herbatowych liści).
Zaczynając od lewej:
Herbata ZIELONA -Feel Green -o smaku Grejpfrutowym ze skórką Grejpfruta.
Najzwyklejsza zielona herbata, którą uwielbiam. Uważam, że zielona herbata jest jedną z najlepszych herbat. Herbata ta po zaparzeniu jest delikatnie gorzka, ale przepięknie pachnie grejpfrutem-czyli  jednym z  moich ulubionych owoców. I oczywiście smak owocu również jest wyczuwalny. Uwielbiam ją. Moim zdaniem delikatnie oczyszcza mój organizm (ale to moje osobiste wrażenie). 40 okrągłych sztuk  za niecałe 3 zł w popularnej Biedronce. Polecam!

Kolejną Herbatą jest -Herbatka naturalna-Tropikalna-100% susz naturalny. Herbatę tą zaczęłam pić, kiedy dostałam specjalny porcelanowy kubeczek do zaparzania od Mom. Nadaje się on idealnie to liściastych herbat, gdyż wyciąga samą esencję herbaty. A wracając do niej zawiera ona hibiskus, owoce porzeczki, owoce aronii, owoce jabłka, rodzynka, skórkę róży, owoce śliwki, owoce wiśni, skórkę pomarańczy, owoc tarniny i owoc bzu czarnego.  Cudowna mieszanka tropikalna.  Cenię ją szczególnie za soczystość, zapach i smak. 80 g.ceny nie znam, gdyż Mom ją zawsze kupuje.

I ostania herbatę którą polecam Wam gorąco jest herbata Rooibos- z serca Afryki- z pomarańczą i cynamonem - Wild Earth Savanah.  Herbata przepyszna, od razu po otwarciu pudełka czuć delikatny wspaniały zapach. Jest to herbata ziołowa. Zawiera owoc dzikiej róży, korzeń lukrecji, liść słodkiej jeżyny, cynamon, owoc pomarańczy. Jedynym minusem jest to, że osoby cierpiące na  nadciśnienie nie powinny jej spożywać w nadmiernych ilościach (właśnie przez zawarty korzeń lukrecji).  20 torebek, każda osobno i elegancko zapakowana.  Ja bardzo lubię cynamon, a w połączeniu z pomarańczą wpada świetnie.

Czekam na wasze komentarze. Z chęcią napiszcie jakie Wy herbaty pijecie i jakie są godne polecenia?:)

Pozdrawiam Was i całuję:)

poniedziałek, 12 marca 2012

Raspberry&Vanilla

Witam Was moi drodzy. Niestety dziś tak późno, gdyż dopiero po 20 wróciłam z uczelni. Zmęczona ale szczęśliwa, że mogę dziś Wam pokazać co dziś kupiłam w czasie okienka. Pogoda nas nie rozpieszcza, ale ja i tak postanowiłam, że zimową kurtkę chowam do szafy.  Cieszę się, że czytacie, komentujecie. Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż mogę dzielić się z Wami właściwie wszystkim-  zaczynając od codziennych dni a kończąc na recenzjach kosmetyków itp.

Zacznę od tego, iż idąc za głosem bloggerek i ja wybrałam się do Rossmanna i zakupiłam cudowny (szczególnie w zapachu), żel pod prysznic.
 

Zacznę od tego, że to dzięki Wam poznałam ten produkt i postanowiłam go kupić.
Nawilżający żel pod prysznic o cudownym i podkreślę to jeszcze raz CUDOWNYM zapachu malin i wanilii.Cóż mogę jeszcze napisać... Zaraz zmykam pod prysznic aby go wypróbować, ale sam zapach jest zniewalający. Także jeśli któraś z Was lubi słodkie Zapachy polecam!!!!! 250 ml za 9.99 w drogeriach Rossmannn.

Oprócz tego zapachu mamy również o wiele więcej do wyboru więc zapraszam na stronę http://www.originalsource.pl/

Co sądzicie o tych żelach? i Jakie wypróbowałyście zapachy?
Pozdrawiam i całuję.

niedziela, 11 marca 2012

Niedziela ze słońcem w tle

Witam Was moi drodzy. Wczoraj miałam iść z  moim M na kawkę i ciasto ale jakoś mnie naszło i sama upiekłam, co nie zmienia faktu, że spędziłam romantyczny wieczór oglądając Świętych z Bostonu. Za oknem słońce ale i wiatr i jakoś nie chce mi się w ogóle wychodzić, najlepiej jest pod kołdrą z lapkiem i słonecznikiem.

A oto ciasto, które właśnie upiekłam
Chociaż nazwa może odstraszać to ciasto przepyszne, a nazwą jego jest Salceson. Ciasto robi się około20 min + pieczenie 30 min. Więc w niecałą godzinę mamy całą długą keksówkę Salcesonu.

















A tak jak obiecałam mój Outfit, bo w  końcu poszłam do Babci z moim M. poczęstować ciastem.
Dosyć skromny.
 




Zdjęcia na brzydkim tle no ale niestety. Mam nadzieję, że to ostatni raz.
A jutro uczelnia i tak cały tydzień, ale mam nadzieję, że chociaż pogoda będzie nas rozpieszczała.
Pozdrawiam Was i całuję:*

P.S Cieszę się, że jest Was coraz więcej.

sobota, 10 marca 2012

Olejki

Witam Was moi kochani. Ponuro za tymi naszymi oknami że hej, więc przygotowałam dla Was dzisiaj serię olejków zapachowym, aby poprawić sobie i Wam jakoś humor:)

Nie wiem jak Wy (Mam nadzieję, że się dowiem) ale ja zamiast kadzidełek wolę olejki zapachowe. Mój kominek do olejków jest tak zabrudniały, że aż wstyd mi go tu Wam pokazać, ale jest w kształcie księżyca:)

A oto moja kolekcja olejków, jakie do tej pory zgromadziłam.
Dwa olejki od lewej -firma Vera-Nord-12ml- 7,50
Uwielbiam olejki z tej firmy, mają bardzo dużo zapachów do wyboru, nie wąchałam wszystkich ale większość i wybrałam czarną porzeczkę oraz cynamon z pomarańczą. Moja przyszła teściowa ma również olejek z tej firmy o zapachu zielonej herbaty z mandarynką. Olejki te uzyskuje się z liści kwiatów, owoców, kory, korzeni roślin i krzewów.
Można je stosować nie tylko do kominków, ale także w nawilżaczach, odkurzaczach, samochodach. Producent pisze, że wystarczy tylko 3-5 kropelek ale ja zazwyczaj daję z 10. Poza tym ważne jest też zamknięcie olejków. Dobra, solidna nakrętka to podstawa, Solidna-nie znaczy, że do odkręcenia w ogóle, co w przypadku pozostałych prezentowanych przeze mnie olejków jest faktycznie utrudnione.
Trzy pozostałe olejki zapachowe z firmy Pajoma- 10 ml-ceny nie znam, gdyż był to prezent. Olejki te mają również ciekawą gamę zapachową. Ja posiadam Czekoladę, Różę z porzeczką oraz żurawinę, a moja Mom ma jeszcze wanilię oraz pomarańczę. Świetne zapachy, można je łączyć z innymi, co daję ciekawe efekty zapachowe. I wszystko by było z tymi olejkami okej gdyby nie te nakrętki. Trzeba je wcisnąć i przekręcić, ale to niestety nie daje rezultatu otwarcia. Ile ja się naszarpałam, podważałam nożykiem by otworzyć ten olejek i zdjąć nakrętkę. Masakra. Pomijając ten mankament wszystkie te olejki są świetne, moim zdaniem lepsze od kadzidełek, które się dymią, a olejki zawarte są w wodzie, są podgrzewane przez podgrzewacz wydzielają aromat, który się ulatnia do powietrza. W moim pokoju prawie codziennie pachnie inaczej, ale zawsze świeżo i kwiatowo-owocowo. A Wy moi drodzy wolicie kadzidełka czy olejki? Jakich używacie zapachów.

Wieczorem idę z moim M gdzieś na kawkę i ciasteczko do miasta i obiecuję pokazać Wam Outifit z dzisiejszego wieczoru. Pozdrawiam i całuję:*

piątek, 9 marca 2012

Specyfiki do włosów Bordowych Szpilek

Tytułem wstępu moi drodzy chciałam Wam bardzo podziękować za liczne komentarze. Dzięki Wam, wiem że ktoś z Was śledzi moje codzienne życie. Dlatego jeszcze raz dziękuję:)

A na dzień dzisiejszy przygotowałam Wam recenzje kosmetyków do włosów, których używam już od jakiegoś czasu. Moje włosy są dosyć grube, średniej długości, góra naturalna, natomiast na dole włosy wyjaśniały same po wielu farbowaniach z przed ponad roku, kiedy byłam jeszcze mega blond. Rozjaśniacze, wiele farb itp. doprowadziły moje włosy to fatalnego stanu. I od kiedy przestałam farbować włosy, postanowiłam zaopatrywać się w produkty do włosów w sklepach przeznaczonych głównie dla fryzjerów.
Zacznijmy od serii Sleek Line
Szampon do włosów zniszczonych i suchych. Cena około 12 zł za litr szamponu. Pierwsze co przykuło moją uwagę, jeśli chodzi o ten produkt to to, że posiada proteiny jedwabiu i posiada właściwości silnie nawilżające skórę i włosy. Poza tym jego zapach, cudowny, taki jak myją nam włosy właśnie w salonach fryzjerskich.  Szamponu cały litr za taką cenę dalej świetnie. I na tym tyle superlatywów. Moim zdaniem szampon ten nie spełnił roli na moich włosach. (Jestem już przy końcówce, a stosuję go od wakacji). Włosy jak były, dalej są suche, zniszczone, mimo, że prostownicy używam może raz w tygodniu, dalej się puszą. Dlatego jak dla mnie szampon był niewypałem. W porównaniu do maski z tej samej serii to niebo a ziemia, maskę skończyłam używać jakiś czas temu, była świetna, zapach równie cudowny, utrzymywał się nawet do kolejnego mycia, włosy o wiele zdrowsze, nawilżone, gładkie.

Kolejnym produktem jaki Wam prezentuje jest niewielka odżywka jedwabna do włosów. To produkt trafiony  w dziesiątkę. Cena około 12 zł. Jest to po prostu jedwab w żelu. Głęboko nawilża i regeneruje włosy, ułatwia ich rozczesywanie. Nadaje włosom gładkość, miękkość oraz zdrowy i lśniący wygląd. Idealny do zabiegu prostowania włosów. I tak jak napisał producent właśnie tak jest plus jeszcze ten wspaniały zapach, który towarzyszy wszystkim produktom z tej serii.  Jestem w 100% zadowolona z tego produktu. Wcześniej stosowałam jedwab w żelu z Joanny i również byłam zadowolona. Tylko cena za wysoka bo aż 22 zł.

Seria Joanna
Zacznijmy od maski kokosowej. Cena 17 zł. Kuracja do włosów z proteinami mlecznymi do włosów suchych i zniszczonych o zapachu aromatycznego kokosa. Znakomicie poprawia kondycję i wygląd włosów, nadając im wyjątkową jedwabistość, miękkość i połysk. Uważam, iż to jest świetna maska do włosów, umyte włosy dobrze się rozczesują, pachną kokosem, są miękkie i gładkie. Bardzo polecam ten produkt.

I ostatnim produktem  jaki Wam chciałam zrecenzować to krem do loków również z firmy Joanna. Cena ok. 12 zł . Ja mam włosy kręcone, ale dzięki temu kremowi, który nakładam zaraz po umyciu i osuszeniu włosów, moje loki są sprężyste, elastycznie i miękkie. I co najważniejsze włosy nie są posklejane. Krem również bardzo ładnie pachnie. Krem zawiera polimer podkreślający skręt loków oraz filtry UV. Bardzo dobry produkt, chociaż w przeszłości używałam lepszy krem do loków z firmy Sunsilk. Ale ten również polecam.

Jeśli chodzi o te firmy Polecam. Szczególnie firmę Joanna, która już na długo pozostanie ze mną.

Pozdrawiam i czekam na wasze komentarze. Używałyście tych kosmetyków? A może polecacie jeszcze coś lepszego?

I jeszcze kilka słów o rozdaniu http://mallene.blogspot.com/2012/02/zapraszam-do-mnie-na-rozdanie.html w którym są do wygrania świetne nagrody:
Lakiery:
1. Circus Circus colour3
2. Essie 743 NICE IS NICE
3. Essie 745 SAND TROPEZ (użyty raz dwie warstwy)
4. Essence 01 it's purplicious
5. Essence 03 hello holo
6. Essence
Pozostałe:
7. Sonda do paznokci Essence
8. Pędzelek do linera w żelu Essence 


Serdecznie Zapraszam:)

czwartek, 8 marca 2012

Dzień Kobiet

Moje kochane z okazji dzień Dnia Kobiet życzę Wam oraz sobie. Dużo szczęścia, miłości, pozytywnego nastawienia, jak najmniejszych przeciwności losu i kolejnych przepięknych dni:*:*

A tutaj mały outficik i makijaż z dnia dzisiejszego. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Obcięłam też grzywkę i od razu lepiej się czuję. Dzisiejszy dzień Kobiet spędzam z moim cudownym mężczyzną, różową różą i chińszczyzną. A Wy jak spędzacie ten dzień. Napiszcie chętnie poczytam:)Pozdrawiam i całuję.


środa, 7 marca 2012

Kremy do rąk

Na początku tego posta chciałam Wam podziękować moi Drodzy Czytelnicy, że pomalutku Was przybywa i jesteście ze mną:):*


A dzisiaj chciałam Wam przedstawić kremy do rąk, które używam i krótkie recenzje o nich.

Pierwszy z lewej krem do rąk wpadł mi już jakiś czas temu na moją półeczkę z kosmetykami. Jest on wyprodukowany przez jedną z moich ulubionych firm kosmetycznych- Yves Rocher. Jeśli chodzi o cenę, to niestety nie mam pojęcia, gdyż dostałam go w prezencie od mojej Mom. Jest to nawilżający krem do rąk- pomarańcza&czekolada-wersja limitowana. I szczerze powiedziawszy zapach tego kremu jest obłędny. Kojarzy mi się ze świętami, które już niestety dawno za nami. Zapach bardzo długo utrzymuje się na rękach co jest, jak dla mnie kolejnym plusem, a przy okazji świetnie nawilża nasze dłonie w tak jeszcze mroźne dni jak dzisiaj. Polecam serdecznie!!

Kolejny krem do rąk od firmy CZTERY PORY ROKU.
Krem pielęgnacyjno-ochronny do rąk i paznokci. Zawiera naturalną kreatynę pozyskaną z czystej wełny owiec nowozelandzkich. Krem ma bardzo delikatny kwiatowy zapach, łatwo się wchłania, odpowiednio nawilża skórę dłoni. Krem godny polecenia, chociaż wolę kremy o bardziej intensywnym zapachu.

I ostatni krem do rąk pochodzi z Rosji. Również go dostałam od mojej Mom. Jeśli chodzi o składniki to tutaj za wiele Wam nie napiszę, gdyż język rosyjski jest dla mnie niezrozumiały za bardzo. W każdym razie krem jest bezzapachowy, ale z dodatkiem silikonu, co jest dla mnie największym plusem tego kremu. Poprawia on sprężystość skóry dłoni. Jak dla mnie produkt trafiony w 10-tkę!!!.

A wy moi drodzy jakiś używacie kremów do rąk godnych polecenia? A może używaliście któryś z przedstawionych wyżej? Zapraszam do komentowania:)

Chciałam Wam jeszcze wspomnieć o wiosennym rozdaniu u Dusi, w którym do wygrania jest świetna torebka i kosmetyki:) Rozdanie trwa do31 marca.Także Zachęcam do brania udziału.:)

Pozdrawiam Was serdecznie moi kochani:**

wtorek, 6 marca 2012

Wtorek pod znakiem Pretty One

Witam Was moi kochani. dziś znów piękny słoneczny dzień, z pisania pracy licencjackiej jak na razie nici a tymczasem mam zamiar z moim M zrobić kilka fotek. Czy widziałyście nową kolekcję Pretty One?
Mnie osobiście się bardzo podoba. Jest bardzo kobieca i delikatna. Poza tym urzekły mnie proste wzory.
Oto kilka zdjęć z sesji w wykonaniu Pawła Pyrza i Patrycji Walczak.





 Zdjęcia ze strony : http://modaija.pl/pretty-one-lookbook-wiosna-lato-2012/
Jak Wam się podoba kolekcja wiosna-lato 2012?
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania:):)






























poniedziałek, 5 marca 2012

Poniedziałkowe pestki

Poniedziałek rozpoczęty ze świetnym humorem-kończący się beznadziejnym bólem brzucha, leżeniem w łóżku i dłubaniem słonecznika. Na uczelni pomysł na realizację bajki Jana Brzechwy mniej więcej zatwierdzony wiec jest ok:) Jutro na szczęście wolne więc zamierzam napisać kolejnych 10 stron mojej pracy licencjackiej + zrobić ze 2 plakaty na Projektowanie graficzne.
A tak jak wczoraj pisałam przedstawię Wam kilka realizacji z projektowania graficznego:
 

To tylko niewielka cześć moich realizacji,  z czasem będę dodawać następne. Tak więc Od lewej:
-plakat filmowy Wysokie Obcasy- Pedra Almodovara
-projekt opakowania Papierośnice+puszka z kawą
- projekt kartek awers i rewers -Puść oczko i Kocham literki



Tak więc życzę wszystkim Wam aby humor Was nie opuszczał w ten poniedziałkowy wieczór:*

niedziela, 4 marca 2012

Mint Love

Tak jak pisałam dzisiaj daję Wam mój skromny Outfit z wczorajszego popołudnia. Było na prawdę sympatycznie, trochę wiejskiego alkoholu, trochę drinków o smaku gumy do żucia i żadnego kaca dziś rano. Znacie jakieś dobre, TANIE drinki, które można w domu przyrządzić?
A tu Outfit:
 







A idąc dalej w modę zachwycona jestem kolorem miętowym więc myślę, że niedługo wybiorę się w stronę SH aby wyszukać miętowych drobiazgów.

a tu mały modowy outfit w tych odcieniach

 Co sądzicie o tym kolorze, dla mnie jest jak najbardziej delikatny i subtelny.

Jutro znów zajęcia i projektowanie graficzne.Postaram się wrzucić kilka moich realizacji z projektowania graficznego. A jak na razie życzę miłego wieczoru.
Pozdrawiam