Obserwatorzy

wtorek, 11 czerwca 2013

Tso Moriri-Błoto z Morza Martwego

Witam Was moi drodzy bardzo serdecznie. Dziś przybywam z recenzją kolejnego produktu firmy
 Tso Moriri. 

Błoto z Morza Martwego


Od producenta: Czarne błoto kosmetyczne z Morza Martwego jest naturalnym szlamem morskim pozyskiwanym z dna Morza Martwego. Dziś, tak jak za czasów Kleopatry i królowej Saby, w Jordanii błoto wydobywane jest ręcznie, aby nie zanieczyścić go piaskiem i kamieniami.Błoto z Morza Martwego jest mieszanką pierwiastków i minerałów.

Jest niezastąpione w przypadku różnego rodzaju problemów dermatologicznych (łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, bielactwo), w chorobach reumatycznych (ciepłe i gorące okłady z błota na stawy), w problemach krążenia (błoto znacząco poprawia krążenie krwi).
błoto z Morza Martwego stosuje się również w problemach z trądzikiem i wypryskami skórnymi w formie maseczek i okładów błotnych.


 



Moja opinia: Błoto z Morza Martwego otrzymałam w 100 g opakowaniu. Jak widzicie konsystencja jest typowego błota (właściwie bezzapachowe), po zmieszaniu z woda kolor jest delikatnie brązowy, a po nałożeniu na twarz brązowo-zielony. Niestety ta recenzja nie będzie pochlebna dla tego produktu. Tak jak chwaliłam pod niebiosa peeling z tej firmy, tak niestety według mnie ten produkt jest okropny. Zacznę od tego, że w sklepach internetowych  gdzie ten produkt jest dostępny jest informacja o tym że: " - błoto ze względu na duża zawartość soli może mieć działanie drażniące, dlatego zalecamy przy pierwszym użyciu wykonanie krótkiego testu reakcji skory (po 2-3 minutach zmyć błoto)
- lekkie pieczenie jest reakcją naturalną - należy zwróci uwagę na pojawienie się ewentualnych zaczerwień."

Niestety na etykiecie produktu, który otrzymałam takiej informacji nie było....a szkoda...
Moja cera jak już wiecie jest sucha z tendencją do wyprysków (na czole), ale zdarzało się bardzo rzadko  by jakaś maseczka mi nie odpowiadała. Gdy tylko nałożyłam produkt, strasznie zaczął mnie szczypać i piec. Niestety już po 5 minutach musiałam zmyć ją z twarzy, gdyż nie dało się wytrzymać tego niby lekkiego pieczenia ani chwili dłużej. Oczywiście po zmyciu pojawił się czerwony rumień na całej twarzy. Mam nadzieję, że do jutra zniknie. Dla pewności zaaplikowałam maseczkę i ilości "kropki" na twarz mojej mamie. I znów rozczarowanie, reakcja była dokładnie ta sama. Nie mam pojęcia jak działa na stawy czy inne miejsca i szczerze mówiąc nie chcę próbować... Za maseczkę 100g płacimy ok.14 zł. Nie wiem, jak u innych ta maseczka się sprawdziła, ale ja osobiście jej nie polecam. Mam nadzieję, że moja twarz szybko zapomni o tym niefortunnym błocie. 

Moja ocena: 0/5 !!!

Kochane, jak u Was sprawdził się ten produkt? tez miałyście taką reakcję????

P.S Dziś byłam na zakupach i pokażę Wam co udało mi się upolować- taki mini kosmetyczny haul.


7 komentarzy:

  1. Jak bede w pl to napewno za niektorymi ich produktami- dobrze ze teraz wiem co mam omijac;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łoj szkoda,że taka niska opinia wręcz zerowa, no ale nie każdy kosmetyk musi być och i ach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że tak zadziałała na Ciebie i na Twoją mamę :( ale piękny lakier!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. m nie kusi z tej firmy ale pianka do biustu i dekoltu;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest kwestia dopasowania kosmetyku do własnej skory, tobie widac nie sluzy a dla innych w tym i dla mnie jest praktycznie rozwiazaniem problemow tradzikowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żeby dodawać takie opinie trzeba się troszkę znać. To błoto stosuję od niedawna ale widze meeega dużą poprawę mojej skóry (stosuję jedynie na twarz) trądzik znika, pory sa dużo mniejsze.

    To, że skóra jest zaczerwieniona to normalne (tak jak napisane na etykiecie) do tego pieczenie również - poprawia się ukrwienie i dlatego mamy czerwone rumieńce po zmyciu.

    Dodatkowo - mnie za 1 razem również mocno piekło i zmyłam od razu, za 2 razem mniej, za 3 również ... za kolejnym coraz mniej a dzisiaj (siedzę akurat z tą maską na buzi) nie piecze prawie wcale.

    Nie rozumiem dodawania opinii po 1 użyciu!
    Dlaczego ta opinia dodana jest ZARAZ po użyciu a nie np. następnego dnia?

    Jest to bardzo mało profesjonalne podejście do sprawy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za komentarz:) Pozdrawiam i zapraszam częściej