Obserwatorzy

środa, 18 grudnia 2013

Przedświąteczne zapachy

Witajcie moi drodzy. Dziś przychodzę do Was z ostatnim postem przedświątecznym. Właściwie zaprezentuje Wam zapach, który wprowadza mnie w świąteczny nastrój.

Yankee Candle Christmas Cookie - sampler

Od producenta: Święta Bożego Narodzenia to specjalny czas. Czas, kiedy najważniejszy jest dom, rodzina i spokój, kiedy stół wypełniony jest po brzegi pysznym jedzeniem, a pod choinką piętrzą się prezenty. To okres pełen radości i duchowych uniesień. Dlatego właśnie Yankee Candle stworzyło na tę okazję specjalną świecę o – jakże wymownej – nazwie: Świąteczne ciasteczko. Christmas Cookie to aromat najprawdziwszych domowych wypieków – korzennych przypraw, wanilii, maślanych herbatników. Wszystko to nieodparcie przywodzi na myśl dzieciństwo, sprawiając, że serce wypełnia się radością i miłością. Święta to chwile wyjątkowe i niezapomniane. I tak, jak przy wigilijnym stole nie może zabraknąć tradycyjnego sianka i rodzinnej atmosfery, tak też nie może zabraknąć na nim świątecznego ciasteczka od Yankee Candle.





Moja opinia: Świąteczne ciasteczko. Ah... Idelanie kojarzy się ze świętami, z wypiekami i rodzinną atmosferą. Dominuje tu słodki zapach wanilii, za wanilią nie przepadam ale w takim wydaniu jest idealna. Zapach kojarzy się również z maślanymi herbatnikami. Nie jest to zapach z tych świeżych, lecz z tych  słodkich, ale nie przytłaczających. Pachnie delikatnie, nie za mocno. Jestem bardzo zadowolona, że zdecydowałam sięę na ten zapach. Niestety przeszłam znane mi sklepy w Poznaniu i nie mogłam dostać tego wosku więc skusiłam sie na sampler, który kosztował 9 zł.

Moja ocena: 5/5

Co sądzicie o tym zapachu?

Zapraszam Was również na deliaktnie świąteczny film na moim kanale. Kciuki w górę, jeśli się Wam podoba.

Pozdrawiam


środa, 11 grudnia 2013

niedziela, 8 grudnia 2013

Demakijaż twarzy-podstawa pielęgnacji



Kochani zapraszam Was do obejrzenia mojego filmu. Kciukujcie:)

sobota, 7 grudnia 2013

Letnie zapachy w zimowe wieczory

Witam Was moi drodzy:)
Przepraszam za tak rzadkie dodawanie postów, ale tak dużo się działo: Szkoła, przeprowadzka na nowe mieszkanko, z czym wiąże się bardzo duże sprzątanie. Na szczęście pomalutku wychodzimy na prostą, większość rzeczy jest rozpakowana. Ale przejdźmy do meritum. Będąc ostatnio w City Center w Poznaniu weszłam do Organique. I tam również zawitały woski Yankee Candle. Niestety nie było zbyt dużego wyboru. Zdecydowałam się na letni zapach. Za oknem już śnieg, więc nasze nowe mieszkanko chciałam otulić czymś świeżym, jakimś letnim zapachem. Mój wybór padł na Bahama Breeze.

Od producenta: Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach mango, ananasa oraz grejpfruta.


Moja opinia: Mimo, iż zapaliłam prawie 1/4 wosku w kominku zapach już po chwili rozniósł się po całym domu. Świeży, owocowy. Dla mnie najbardziej jest w  nim wyczuwalne mango. Natomiast mój Slavcio, gdy wrócił z zakupów stwierdził, że czuje wisienki. Co inny nos, to inny zapach. Przy wąchaniu go w sklepie pomyślałam : :No ładny ale bez rewelacji, bez efektu wow", natomiast po dopaleniu ZACHWYT. Mimo, iż za oknem zima pełną parą, to w domku otulający owocowy zapach, który kojarzy mi się z latem. Wszystkim owocowym maniakom polecam ten wosk.
Moja ocena 5/5.

Pozdrawiam


środa, 6 listopada 2013

Yankee Candle November Rain

Witajcie moi drodzy bardzo serdecznie.
Dziś przychodzę do Was z postem o kolejnym wosku Yankee Candle. Niestety za oknem szaro, więc postanowiłam odpalić niebieski wosk- czyli listopadowy deszcz.

Jak opisać ten zapach... hmm.. Według mnie przede wszystkim dominuje tu nuta męska. Niestety. Jest ona dla mnie zbyt przytłaczająca. Lubię męskie zapachy, ale November Rain jest jak dla mnie zbyt intensywny. Myślałam, że będzie bardziej delikatny. Poza tym, nie oddaje aromatu listopadowego deszczu lub przesiąkniętych wilgocią liści. Niestety jedyne co czuje to zapach chemiczny- płyn do czyszczenia  łazienki. Szczerze mówiąc bardzo szkoda, bo mimo wszystko liczyłam, że ten zapach odda to co jedyne w jesieni lubię- wilgoć i świeże, pięknie pachnące powietrze...


Kochane Jak wiecie prowadzę od jakiegoś czasu kanał na Youtube. Jednak jest coś czego mi brakuje. To INTRO do mojego kanału. Czy znalazłaby się wśród Was jakaś osoba, która zna się na animacji i zrobiła mi 10 sekundowe intro do mojego kanału???


Pozdrawiam Was cieplutko w to nieprzyjemne, pochmurne popołudnie.




wtorek, 29 października 2013

Yankee Candle - czyli powiew świeżości

Witam Was kochani bardzo serdecznie. Jako, że mamy już jesienną porę roku przychodzę do Was z zupełnie innym tematem jakim są woski Yankee Candle. Jest to moja nowa miłość-oczywiście nie jedyna. Natomiast zaopatrzyłam się już w sporą ilość wariantów zapachowych, więc dziś chciałam Wam przedstawić jeden z nich.

Yankee Candle CLEAN COTTON

Mówiąc szczerze, już po pierwszym zapaleniu tego wosku zapach bardzo mi się spodobał. Zapach świeżego prania mmm! Biały wosk- a w nim ukryta delikatna świeżość, nieprzytłaczająca, lecz na tyle intensywna by wyczuć ją w całym pokoju. Kocham zapach wypranego przed chwilą prania, dlatego też ten wosk jest już jednym z moich ulubieńców. Mimo, że mamy jesień ten zapach kojarzy mi się z ciepłem i latem, dlatego też jesienne wieczory nie są aż tak ponure.

Napiszcie jakie macie ulubione zapachy wosków. Chętnie poczytam.

I oczywiście zapraszam Was na mój kanał na YT oraz zachęcam do subskrypcji.


Link do mojego kanału.

czwartek, 17 października 2013

Maseczki z H&M- Czy warto?

Kochani zapraszam Was do subskrypcji mojego kanału na YT , jak i do oglądania nowego filmu o maseczkach z h&m.
Pozdrawiam cieplutko:*


sobota, 31 sierpnia 2013

Eveline Cosmetics w pigułce

Witam Was kochani:) jakiś czas temu otrzymałam od firmy Eveline Cosmetics produkty do przetestowania.
Będzie to zbiorcza recenzja wszystkich kosmetyków.
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, gdyż mam małe problemy z aparatem.
A więc zaczynamy :




1.  Nawilżający balsam dla skóry normalnej
 




Od producenta : Link do produktu

Moja opinia: Zaczynając od opakowania: Według mnie pomysł z pompką jest świetny, tym bardziej, że można pompkę uruchomić przekręcając w inną stronę i zamknąć przekręcając w kolejną. Dlatego też produkt nie wydobędzie się niepotrzebnie w nieodpowiednim momencie.  Kolejnym atutem jest zapach: jest to orchidea połączona z zapachem kokosa. Połączenie to daje delikatny, przyjemny zapach. Jednak nie utrzymuje się on długo na skórze. Konsystencja balsamy jest zbita, nie lejąca się. Balsam szybko się wchłania. Jeśli chodzi o działanie to : Balsam ten przy ciągłym stosowaniu ładnie nawilża skórę, nie miałam po nim uczulenia. Skóra jest również odświeżona i wygładzona. Według mnie jest to produkt godny polecenia i w przystępnej cenie. 350 ml-ok 17 zł.
Moja ocena: 4,5/5

2. Skoncentrowana odżywka do paznokci 9w1

Od producenta: Link do produktu

Moja opinia: Opakowanie jak widzicie jest zmasakrowane, gdyż odżywka była tak mocno zakręcona, że musiałam użyć kombinerek, ale w końcu się udało. (Chyba trafił mi się taki egzemplarz:)) Odżywka ma kolor przeźroczysty, natomiast po nałożeniu kilku warstw  staje się mleczny. Wcześniej stosowałam odżywkę 8w1 i według mnie była lepsza. Jest wiele opinii na temat tych odżywek. Moim paznokciom nie zrobiła dużej krzywdy, jednak po nałożeniu paznokcie mnie lekko bolały, co przy 8w1 to się nie działo. Poza tym nie zauważyłam by paznokcie były zregenerowane lecz zaczęły się strasznie rozdwajać. Jednak jako baza pod lakier sprawuje się bardzo dobrze. Powrócę natomiast do odżywki 8w1, którą polecam. 12 ml -ok. 15 zł
Moja ocena: 2/5













3.Drobnoziarnisty peeling do twarzy



Od producenta: Link do produktu

Moja opinia: Według mnie jest to jeden z lepszych peelingów, jakie do tej pory używałam. Zapach jest delikatny i bardzo przyjemny, natomiast drobinki (które są w kolorze zielonym) świetnie złuszczają martwy naskórek. Drobinki są dosyć ostre, co mi akurat nie przeszkadza i według mnie jest to duży plus dla tego produktu. Jeśli chodzi o działanie to mogę śmiało powiedzieć, że ten peeling świetnie wygładza skórę, bardzo dobrze ją oczyszcza i odświeża. Jeśli chodzi o przywracanie blasku to nie zauważyłam nic szczególnego. Produkt mnie nie uczulił. Jest to produkt godny polecenia i uwagi. 7ml- ok 5zł
Moja ocena 5/5

4. Luksusowy krem odżywczo regenerujący
 


Od producenta : Link do produktu

Moja opinia: Opakowanie jest okrągłe, zakręcane, bardzo poręczne. Produkt ma zbitą gęstą oraz treściwą konsystencję. Zapach jest bardzo delikatny. Samo wchłanianie jest bardzo dobre. Raz dwa i już go nie widać na skórze. Nie pozostawia tłustego filmu. Jeśli chodzi o działanie: Według mnie jest to bardzo dobry produkt. Bardzo dobrze nawilża skórę, która staje się po nim gładka, bardzo dobrze odżywiona i elastyczna. Moim zdaniem ten krem również odświeża skórę. Jest bardzo wydajny, gdyż nie trzeba go dużo, świetnie się też rozprowadza. 200 ml- ok 10 zł.
Moja ocena 5/5

5.Olejek do opalania
                               Od producenta: Link do produktu


                               Moja opinia: Samo opakowanie według mnie jest bardzo dobre. Wydawałoby się, że atomizer idealnie sprawdzi się w wydobyciu produktu. Niestety od samego początku popsuła mi się pompka, co było niemiłym zaskoczeniem. Musiałam więc odkręcić produkt i wylewać go na łapkę. Konsystencja jest lejąca si- jak to olejek:). Zapach produktu przypadł mi bardzo do gustu. Tego typu produkty mają dla mnie zapach morza, plaży. Kolejnym plusem jest to, iż jest to SPF 6, gdzie dla mnie to jest idealny jak dla mnie filtr oraz szybkość wchłaniania się produktu. Jeśli chodzi o działanie: produkt bardzo dobrze się sprawdził, oprócz tego, że świetnie nawilżał, to bardzo dobrze chronił skórę przed słońcem. Natomiast z wodoodpornością nie radził sobie idealnie, ale to już kwestia indywidualna czy nakładać olejek po kąpieli czy nie. Produkt godny polecenia. 150 ml-ok 20 zł
Moja ocena 4/5












6. Pomadki:
COLOUR CELEBRITIES Luksusowa szminka 3-w-1

Od producenta: Link do produktu

Moja opinia: Pomadka przychodzi do nas w pięknym eleganckim opakowaniu. Sam produkt bardzo dobrze się nakłada na usta. Pigmentacja jest również na wysokim poziomie.  Długo utrzymuje się na ustach. Jeśli chodzi o zapach jest to zapach jak dla mnie neutralny, niewyczuwalny. Niestety dla mnie nie jest to odpowiednia pomadka, gdyż nie jest do końca matowa i podkreśla suche skórki i nie jest to kolor dla mnie, ale to już kwestia gustu. Produkt godny polecenia. Cena to około 17 zł


- Kryjąca pomadka do ust Aqua Platinum

Od producenta: Link do produktu

Moja opinia: I znów tutaj z kolorem jak dla mnie się nie udało:) Kolejne ładne i eleganckie opakowanie. Pigmentacja również bez zastrzeżeń. Produkt długo utrzymuje się na ustach. Zapach przyjemny i delikatny. Dla mnie minusem jest to, że jest to pomadka błyszcząca a nie matowa. Jednak jest to również kwestia gustu. Podarowałam ją mojej mamie i jest zachwycona tym produktem. Cena około 10 zł.





Na koniec chciałam podziękować formie Eveline za tak świetną paczuszkę. Kosmetyki zdecydowanie przypadły mi do gustu. Może nie wszystkie ale większość.:)


poniedziałek, 29 lipca 2013

Embryolisse -Wielofunkcyjna, nawilżająca pielęgnacja skóry

Witajcie moje drogie bardzo serdecznie.
Mam dla Was informację, że mój kanał na Youtube znów ruszył i możecie oglądać mnie i mój ostatni Haul  zakupowy:) Zapraszam do subskrypcji:)





A dziś chciałam Wam przedstawić krem, który dostałam do przetestowania od firmy Embryolisse.




Od producenta: Idealny produkt pielęgnacyjny – dobrze strzeżony sekret urody paryżanek, od wielu dekad uwielbiany przez dermatologów: stanowi połączenie składników pochodzenia naturalnego o udowodnionych właściwościach pielęgnacyjnych oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych i witamin.Dostarcza skórze wszystkich niezbędnych składników odżywczych oraz wodę niezbędną dla jej równowagi, odnawia barierę hydro-lipidową naskórka, która chroni skórę przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi oraz przyspiesza proces odnowy komórkowej. Nawilżona*, odżywiona i zregenerowana skóra odzyskuje elastyczność i staje się jędrna, gładka i niezwykle miękka. Wszystkie oznaki wysuszenia i dyskomfortu znikają, a kremowa konsystencja pozostawia satynowe wykończenie nawet na suchej skórze.




Moja opinia: Produkt do testów otrzymałam w pojemności 30 ml, w odkręcanej tubce- wersja podróżna. Produkt łatwo się wydobywa bez żadnych problemów. Konsystencja kremu nie jest bardzo zbita, nie jest też bardzo gęsta ani leista. Jest delikatna i lekka w kolorze białym. Zapach kremu jest bardzo przyjemny, nie duszący. Nie pachnie owocowo. Myślę, że po prostu pachnie świeżością. Jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Używam go rano i wieczorem na oczyszczona skórę. Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając zbędnego filmu. Nie usuwałam nim makijażu, gdyż do tego mam inne środki i szkoda mi było. Wolałam go używać jako kremu oraz maski regenerującej. Ten produkt odżywił moją skórę oraz faktycznie (co rzadko spotykane) nawilżył ją. Skóra po nim jest miękka i zdecydowania gładka. Nawet nie pojawiają się już na moim czole żadne wypryski. Krem mnie nie uczulił ani nie podrażnił. Sądzę, że każda kobieta powinna mieć w swoim zbiorze taki właśnie krem! Delikatny, nawilżający i odżywczy. Serdecznie polecam. Cena za 75 ml- 75 zł (niestety dużo).

Moja ocena: 5/5


Miałyście ten krem? Według mnie jest fantastyczny i ten zapach mmm:) Czekam na Wasze opinie:)
Pozdrawiam

sobota, 22 czerwca 2013

Niebo dla moich dłoni i coś na twarz

Witam Was moi drodzy. Na wstępie chciałam Wam napisać, ze w Lipcu najprawdopodobniej przeprowadzę się do Poznania. Czy któraś z moich czytelniczek mieszka właśnie w tym mieście? Ja ogólnie Poznań troszkę znam, ale czy macie jakieś miejsca gdzie można kupić jakieś fajne kosmetyki, polecacie jakieś drogerie lub sklepy? Niestety nikogo tam nie znam, tylko mojego mężczyznę. Nie będę miała żadnych koleżanek:( Z kim będę latać na zakupy? czy wypić dobrą kawę..poplotkować...oj cięzki los będzie na początku.

Wracając dziś przedstawię Wam 2 kosmetyki: Jeden świetny, drugi trochę mniej
Zapraszam na kolejne recenzje z marką MARION!

Ekskluzywne trio do dłoni

Od producentaTo komplementarny  zestaw składający się z trzech wysoce skutecznych produktów, które współdziałając ze sobą,  zapewniają intensywne działanie naprawczo-regenerujące.
Składa się z 3 etapów:



  • etap1. Delikatny peeling- usuwa martwe komórki naskórka. 3ml
  • etap 2.Pielęgnująca kąpiel - przygotowuje skórę do przyjęcia substancji aktywnych zawartych w kremowej masce. 5ml
  • etap 3. Kremowa maska- tworzy na skórze delikatny film, zabezpieczający naskórek przed nadmiernym wysuszeniem i podrażnieniami.2ml
Formuła z dodatkiem oleju arganowego wzbogaconego o witaminy A,E, F, hydrolizat keratyny, olej z oliwek i alantoinę.


Moja opinia: Produkt testowałam razem z mamą- na zdjęciach Jej dłonie:)
Trio-jak sama nazwa wskazuje składa się z 3 saszetek, w których są produkty. 
W pierwszej jest peeling. Nie jest to typowy, mocny zdzierak, ale w tym wypadku to dobrze. Nie chciałabym, aby moje dłonie były bardzo mocno potraktowane. Produkt świetnie się rozcierała na dłoniach. Konsystencja przeźroczysta. Zapach według mnie i mojej mamy jest bardzo przyjemny, delikatny z nutką orientu. Taki sam zapach towarzyszy trzem etapom. Po wypeelingowaniu dłoni przyszedł czas na etap drugi czyli moczenie przez 5 minut dłoni w wodzie z olejkiem. Olejek ma konsystencje dosyć gęstą, przeźroczystą, nie wylewał się przez dłonie. Wymieszałam go z wodą i moczyłyśmy nasze łapki. Po osuszeniu nadszedł czas na nałożenie maski. Ma ona konsystencje dosyć lekką, puszystą-bardzo przyjemną. Po rozsmarowaniu na dłoniach czekałyśmy do wchłonięcia i wyciągałyśmy wnioski. Według mnie i mojej mamy takie trio jest świetną sprawą. Raz na jakiś czas warto dać naszym dłoniom trochę przyjemności. Jest to szybki zabieg,  bardzo bardzo przyjemny. Nasze dłonie są teraz bardziej mięciutkie, odżywione, skóra jest delikatniejsza, nawilżona i przyjemna w dotyku. Bardzo polecam ten produkt! 2ml- około 3 zł.

Moja ocena: 5/5

Kolejnym produktem jest Maseczka z białą glinką

Od producenta: Seria maseczek sporządzonych na bazie glinek, które dają natychmiastowy efekt w postaci poprawy wyglądu skóry, przewyższający niejednokrotnie działanie kremów i innych preparatów kosmetycznych. Badania dermatologiczne dowodzą, że glinka nie uczula, nie podrażnia i nie wysusza skóry.

Na rynku dostępne są 3 rodzaje maseczek:

  • zielona glinka
  • biała glinka
  • różowa glinka
Cera sucha i wrażliwaMaseczka do twarzy na bazie białej glinki. Wyjątkowo delikatna, polecana szczególnie do cery wrażliwej, zmęczonej, naczynkowej, suchej i normalnej. Bogata w mikroelementy, sole mineralne oraz aluminium, który ma doskonale właściwości ściągające, gojące i zabliźniające. Koi, łagodzi podrażnienia, rewitalizuje i wygładza cerę. Doskonale odżywia pozbawioną jędrności i napięcia skórę.

STOSOWANIE

  • Stosować należy raz w tygodniu lub rzadziej, w zależności od potrzeb.
  • Produkt w 100 proc. naturalny
  • Bezzapachowy
Moja opinia: W opakowaniu dostajemy 8 g  maseczki za około 3zł. Maseczka ma postać białego proszku, który musimy rozrobić z wodą, aż do uzyskania gęstej papki. Działanie: produkt ten jest maseczką ściągającą. Twarz mnie nie piekła, ani po usunięciu jej nie pozostał czerwony rumień. Po zmyciu producent poleca by nałożyć krem. I tu się zaczynają schody: owszem, nałożyłam krem, który po chwili zaczął się rolować. Nigdy wcześniej z nim się to nie działo. Więc krem zrolowany poza tym zapach maseczki niestety mnie odstraszył. Według mnie jest to zapach metalu! fuu nie wiem, czy to przez to aluminium zawarte w maseczce czy co, ale zapach nieprzyjemny. Na pewno ta maseczka oczyściła trochę twarz ale bez rewelacji, Jak trio do dłoni, kupię na pewno to tej maseczki nie! - w żadnym wypadku nie!

Moja ocena: 2/5

 

Kochane używałyście, któryś z tych produktów? Jak wrażenia? Napiszcie chętnie poczytam:)

piątek, 21 czerwca 2013

Krystaliczne płatki pod oczy

Witam Was bardzo serdecznie. Od wczoraj nic się nie zmieniło, dalej mamy tydzień z marką Marion, więc kolejna recenzja produktu z tej firmy.

Krystaliczne płatki pod oczy

Od producenta: Laboratorium Marion Kosmetyki stworzyło nowe płatki pod oczy i na czoło, zatopione w aktywnym serum, zawierającym czysty kolagen morski. Czysty kolagen morski ma zdolność do stymulowania syntezy kolagenu i elastyny oraz zagęszczenia i odnowy skóry. Napina skórę, poprawia jej sprężystość i elastyczność
Dzięki specjalnej strukturze płata, składnikiaktywne w chwili kontaktu ze skórą wnikają do najgłębszych warstw naskórka. Specjalna formuła anti-age stworzona została w celu opóźnienia procesu starzenia się skóry i przeciwdziałania powstawaniu zmarszczek wokół oczu. Oprócz kolagenu morskiego płatki zawierają Q10, kwas hialuronowy i witaminę A. Działanie: Nawilża, wygładza „kurze łapki”, daje uczucie chłodu wokół oczu. 2 płatki w opakowaniu
Moja opinia: Właściwie to opinia nie będzie moja, tylko mojej mamy, której podarowałam płatki do przetestowania.  Płatki dostajemy w bardzo dobrym opakowaniu, oprócz opakowania zewnętrznego mamy opakowanie wewnętrzne. Płatki z łatwością możemy wyjąć bez żadnego problemu  Kolagen, w którym są zatopione nie ścieka. Płatki są przeźroczyste. Mama najpierw oczyściła twarz płynem micelarnym i osuszyła. Następnie nałożyła płatki pod oczy na 30 min. Są one przeźroczyste i bardzo dobrze przylegają do skóry, nie zsuwają się. 
Działanie: Trudno stwierdzić, czy jednorazowe użycie płatków poprawiło elastyczność i sprężystość  skóry. Po 10 min od nałożenia płatków czuć było miłe chłodzenie, o którym zapewnia producent. Uczucie chłodu pozostało aż do końca zabiegu. Produkt z łatwością można było zdjąć z twarzy. Nie trzeba było wklepywać pozostałego żelu, gdyż po zdjęciu płatków nic nie zostało. Według mamy był to przyjemny i relaksujący zabieg, ale czy działa?? Trzeba by używać płatków 2-3 razy w tyg. Cena produktu nie jest wysoka, gdyż za 2 płatki jednorazowego użytku płacimy 5-6 zł.
 

Kochane jak u Was z płatkami? używacie? Używałyście dłużej? jak efety?
Pozdrawiam i do jutra:) A jutro coś dla rączek i dla buzi:)

czwartek, 20 czerwca 2013

Złoto na ciele-Balsam z drobinkami

Witam Was moje czytelniczki. Wszystko pozałatwiałam i znów mogę wrócić do Was. 25 czerwca czeka mnie obrona, ale póki co to jeszcze się nie stresuję.
Obiecałam niedawno tydzień z marką Marion


Mamy piękne słońce za oknem i opalamy ciałka więc kosmetyk, który ładnie podkreśla blask skóry. Obiecałam niedawno tydzień z marką Marion więc zaczynamy:

Balsam rozświetlający ze złotymi drobinkami.


Od producenta: Balsam skutecznie zapobiega wysuszeniu skóry, pozostawiając ją gładką i elastyczną. Specjalnie opracowana formuła balsamu zapewnia doskonałe nawilżenie i rozświetlenie skóry. Zawarte w balsamie złote drobinki  nadają skórze blasku oraz podkreślają jej naturalny kolor. Balsam wzbogacony został aktywnymi składnikami odżywczo- pielęgnacyjnymi: masło shea - posiada właściwości odżywcze, łagodzi objawy suchości skóry oraz chroni ją przed promieniami słonecznymi. witamina E- regeneruje, wzmacnia, neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników, wspomaga utrzymanie elastyczności skóry oraz zapobiega jej starzeniu. prowitamina B5 - działa kojąco, skutecznie łagodzi podrażnienia, pielęgnuje i wygładza skórę.











Moja opinia: Opakowanie balsamu to tworzywo sztuczne. Niestety jest nie przeźroczyste, więc nie wiemy ile produktu ubyło. Jest to nieduża buteleczka, którą możemy zabrać ze sobą do torebki. Dostajemy 100 ml produktu za cenę około 8 zł. Konsystencja balsamu jest biała, lekka, lecz lejąca się, przez co produkt nałożony bezpośrednio np na nogi może spływać. Zapach dosyć przyjemny, nie duszący. 
Działanie: Uważam, że ten produkt nie jest zły, ale też nie ma efektu WOW. Nakładałam go głównie na dekolt oraz nogi. Balsam ładnie rozświetla skórę poprzez złote drobinki, które naprawdę są widoczne. Dzięki niemu skóra jest też wygładzona, ale co do nawilżenia to niestety- spektakularnego efektu nie widać. Mimo wszystko wolę srebrzysty balsam z firmy Delia-ten to świetnie rozświetla skórę. 



Moja ocena: 3/5
Kochane! Jak u Was sprawował się ten balsam? Polecacie jakieś balsamy typowo rozświetlające?
Pozdrawiam Was cieplutko:)








niedziela, 16 czerwca 2013

Maseczka relaksacyjna na gorąco

Witam Was moi drodzy. Dziś chciałabym Wam przedstawić relaksacyjną maseczkę na gorąco.

Od producenta: Intensywna maseczka na ciepło łączy w sobie właściwości oleju migdałowego oraz morelowego aby oczyszczać jednocześnie nawilżając. Po zastosowaniu skóra jest doskonale gładka i rozświetlona. 


















Moja opinia: Pierwszy raz spotkałam się z takim typem maseczki. W sieci spotkałam się z różnymi opiniami na jej temat. Jedne były pochlebiające, natomiast inne bardzo negatywne. Postanowiłam sama ocenić, jak działa ten produkt. Producent pisze by włożyć maseczkę na 1 minutę do gorącej wody. Tak też zrobiłam. Wcześniej oczyściłam twarz płynem micelarnym. Po minucie wyciągnęłam opakowanie i osuszyłam delikatnie ręcznikiem papierowym. Otworzyłam maseczkę nożyczkami i zaczęłam nakładać na twarz. Ku mojemu zdziwieniu maseczka była jak woda. Wylewała się przez palce, po prostu nie dało się jej zaaplikować. Ale...:D Malwinka wpadła na pomysł by przelać ją do miseczki. i Udało się! Po przelaniu maseczki, gdy już chwilę była w temperaturze pokojowej zaczęła tężeć. Zrobiła się ładna kremowa  konsystencja i aplikacja nie była już problemem. Ważnym aspektem jest to, że nakładamy na twarz jeszcze bardzo ciepłą maź, co jest bardzo przyjemne. Zapach maseczki jest również bardzo przyjemny. Pachnie delikatnie, brzoskwiniowo.

 



A teraz działanie: Nie jest to typ maseczki ściągającej.  Ze zmyciem jej nie było problemu. Ładnie oczyszcza twarz, nie zatyka porów. Moja skóra po niej jest rozświetlona. Co do nawilżenia to z tym nie mogę się zgodzić-niestety. Cena maseczki waha się od 1,5 do 7 zł. Cieszę się, że dostałam ten produkt do przetestowania  nie szczypał i nie uczulił. Według mnie jest to dobra maseczka, która ładnie oczyszcza. Polecam! Tylko aplikujcie tak jak ja:)

Moja ocena: 4/5

Kochane używałyście tej maski? co sądzicie? Znacie jeszcze jakieś maseczki na gorąco?
Jutro wyjeżdżam na 3 dni do Głogowa, dokończyć wszystkie prace. Ale później wracam i lecimy dalej z recenzjami:)


























sobota, 15 czerwca 2013

Tropikalny kokos i Astor Volumetrix

Witam Was moi kochani. Za oknem piękna pogoda, ale znalazłam troszkę czasu na kolejne recenzje. Miał być Marion, ale akurat prawie zdenkowałam 2 produkty i mogę Wam je zrecenzować.
Produkty, które dziś Wam pokażę dostałam w ramach współpracy od

Miałam możliwość wyboru 3 kosmetyków więc wybrałam:
-Nawilżające masło do ciała
-Maskarę Astor Volumetrix
-Relaksującą maseczkę na ciepło (recenzja jutro)


Kokosowe masło do ciała
Od producenta: Masło do ciała Hawaiian Tropic Coconut jest idealnym produktem na obecną porę roku , przed wyjazdem na wakacje warto jest zaopatrzyć się w ten kosmetyk. Podczas stosowania masło głęboko wnika z strukturę skóry doskonale ją nawilżając, jest to bardzo przydatne bo dniu spędzonym na słońcu, gdyż nasza skóra pomimo iż jest ślicznie opalona jest wysuszona od promieni słonecznych. Stosowanie masła nie tylko pomaga nam bardzo dobrze nawilżyć skórę wpływa również na jej ujędrnienie co zapobiega powstawaniu zmarszczek na skórze, dzięki bogatej zawartości masła Shea, masła kakaowego, olejku z awokado i ekstraktu z aloesu nasza skóra ma zdrowy, odmłodzony wygląd a opalenizna utrzymuje się dłużej. Masło do ciała posiada również fantastyczny świeżutki zapach kokosa który natychmiast opanowuje nasze ciało dodając nam energii oraz lepszego samopoczucia i pozytywnego spojrzenia na otaczający nas świat.  Testowane dermatologicznie

Moja opinia: Zacznę od opakowania. Masło znajduje się w zakręcanym słoiczku z tworzywa sztucznego. Ma przepiękny różowy kolor, który wśród innych kosmetyków nieprawdopodobnie się wyróżniał. Produktu było bardzo dużo, aż po same brzegi- 200 ml. Gdy po raz pierwszy odkręciłam słoiczek urzekł mnie zapach prawdziwego kokosa. Zapach nie jest bardzo słodki, jest lekko kwaskowy. Ale zapach kokosa jest jednym z moich ulubionych. Konsystencja masełka jest dosyć gęsta ale też lekka, w kolorze lekko żółtym. Masełko bardzo łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania, niestety na skórze zapach nie utrzymuje się dość długo. Co do nawilżenia to bez rewelacji, a jeśli chodzi o opaleniznę to niestety masło to nie pomaga jej zostać na dłużej. 

Hawaiian Tropic jest to firma produkująca kosmetyki do opalania sprzedawane na całym świecie, głównie w U.S.A. 
Masło jest dostępne w okolicach 8-10 zł.

Moja ocena: 3/5


Mascara Astor Volumetrix



 


Od producenta: 
Astor Volumetrix dzięki formule najnowszej generacji pozwala uzyskać efekt pogrubienia rzęs od delikatnego do intensywnego. Nakładanie kolejnych warstw nie powoduje sklejania rzęs i nie tworzy grudek. Płynna postać tuszu tworzy gładką powierzchnię, na którą od razu można nałożyć kolejną warstwę. 
Rewolucyjna szczoteczka: 
- Innowacyjna konstrukcja zapewnia precyzyjną aplikację 
- Gęsto rozmieszczone ząbki ujmują każdą rzęsę z osobna 
- Równomiernie rozprowadzają tusz od nasady po końcówki 
- Dają możliwość kilkakrotnego nałożenia bez sklejania rzęs 


Moja opinia: Jak widzicie na zdjęciach maskara ma żółtą szczoteczkę, z "ząbkami" z jednej strony. Oczywiście po zetknięciu z czernią, koloru żółtego ani ani. Byłam bardzo zadowolona z tej maskary. Nietypowa szczoteczka równomiernie rozprowadzała tusz i nie sklejała rzęs. Nie były one bardzo pogrubione, ale były wydłużone. Plusem też była sama aplikacja, gdyż taka szczoteczka jest precyzyjna.  Nie nakładam nigdy 2 warstw tuszu, więc nie wiem jak to wygląda w tym przypadku bo kilku warstwach. Ja jednak będę wierna mimo wszystko maskarom z Maybelline i Rimmel.

Moja ocena: 4/5









Kochane Jak widzicie po paznokietkach i makijażu dziś postawiłam na fiolet. Wczoraj udało mi się dorwać 2 lakierki z Catrice, w których się zakochałam. Ten fioletowy ma cienki pędzel, o wiele lepiej mi się takim maluje niż grubym.




120-Plum Play With Me       850-Aretha's RESPINK
 


Kochane, a wy lubicie zapach kokosa w kosmetykach? Napiszcie o nich, chętnie w nie się zaopatrzę:) A mascarę używałyście? jakie macie zdanie na jej temat?

Pozdrawiam i do jutra:)