Taka pogoda sprawia, że uwielbiam brać aromatyczne kąpiele. Dziś właśnie recenzja płynu do kąpieli...
Od producenta: Płyn do kąpieli Luksja o oryginalnym, intrygującym zapachu czekolady z pomarańczą działa na Twoje zmysły i sprawia, że kąpiel staje się codzienną frajdą. Ekstrakt z nasion kakao posiada własności rewitalizujące. Olejek pomarańczowy o świeżym i soczystym zapachu, budzi uczucie relaksu, dobrego samopoczucia.
• Kremowa piana
• Łagodny dla całej rodziny
• Przebadany dermatologicznie
• pH neutralne dla skóry
Moja opinia: Pierwszym plusem tego płynu jest opakowanie- silikonowo-gumowe, dobrze się trzyma w ręce, zamknięcie standardowe na zatrzask, więc nie powinno nic wypływać. Płyn ten zakupiłam w Rossmannie w cenie 6, 19, akurat trafiłam na promocję. W normalnej cenie płyn kosztuje 8.99,- Szczerze mówiąc za 1000 ml płynu cena nie jest wysoka. Konsystencja płynu jest delikatnie żelowa, ale bardziej leista, w kolorze brązowym. Chyba największym plusem jak dla mnie jest zapach: Czekolada połączona z pomarańczą, idealny zapach na zimowe wieczorne kąpiele. Zapach jest bardzo przyjemny, nie duszący. I tak na prawdę skusiłam się na ten płyn głównie ze względu na zapach, gdyż jak pewnie większość z Was wie, jestem pożeraczem zapachowym. Jeśli chodzi o działanie to bez szału. Nie spostrzegłam u siebie żadnego rewitalizującego działania tego płynu. Niestety zapach od razu po kąpieli znika z naszej skóry, jednak utrzymuje się przez jakiś czas w łazience. Szkoda że nie działa to w drugą stronę. Jeśli chodzi o kremową pianę którą obiecuje nam producent to nie spodziewałabym się jakiegoś zaskoczenia. Według mnie ten płyn wcale tak dobrze się nie pieni, trzeba wlać do wody na prawdę dużo produktu by "jakaś tam" piana, nie mówiąc już o kremowej pianie powstała. Ale nie wiem czy za taką cenę oczekiwać czegoś lepszego. Kończąc jak dla mnie płyn taki sobie, ale za zapach daje mu największego plusa.
Moja ocena: 3/5
A czy któraś z Was używała tego płynu Jakie macie zdanie o nim? może polecacie inne płyny do kąpieli?
Pozdrawiam:*
mam go, ale póki co stoi w kolejce :)
OdpowiedzUsuńLubię jego zapach, niestety nie utrzymuje się długo. Poza tym kupuję płyn jedynie dla pianki, niczego innego nie wymagam.
OdpowiedzUsuńMmm .. ja kupiłam bym dla zapachu ;D
OdpowiedzUsuńja go wlewam na samym początku nim zaczynam wlewać wodę i może nie jakoś specjalnie się pienił, ale spienił się tak by było przyjemniej i piana utrzymała się do końca kąpieli - zazwyczaj jak ma duża to opada w połowie ;d
OdpowiedzUsuńWięc dla mnie płyn to strzał w 10tkę ;d
Mmm...zapach musi być cudowny:)
OdpowiedzUsuńZapach idealny na zimową porę :) Niestety nie mam wanny, więc pozostają mi żele pod prysznic...Obecnie króluje u mnie ciasteczkowa Ziaja ;)
OdpowiedzUsuńojej:O kurcze ja nigdzie nie mogę dostać cisteczkowej Ziajki:(
UsuńNie miałam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam częściej do siebie :)
u mnie piana utrzymuje się całą kąpiel a czasem trudno ją wręcz usunąć z wanny ;)
OdpowiedzUsuńu mnie piana też jest nie znika ale tak jej mało, że masakra;/ ciężko to nazwać solidną pianą
UsuńTo raczej nie wypróbuję (:
OdpowiedzUsuńjak dla mnie piana to podstawa więc nie wypadł zbyt dobrze;(
OdpowiedzUsuńprzynajmniej fajnie pachnie:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie tworzy hollywódzkiej piany ale zapach ma urzekający mimo, że nie czuć go na skórze. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDla mnie za słodki
OdpowiedzUsuńNie nie mam go ale uwielbiam polaczenie zapachowe czekolady z pomarancza zelu pod prysznic ze Starej Mydlarni :)
OdpowiedzUsuńMam, ale zapach mi nie odpowiada...
OdpowiedzUsuń