Witam Was moje kochane czytelniczki. Dopiero wróciłam do domu z długiego weekendu majowego, który spędziłam nad jeziorem. Było cudownie, odpoczęłam, a nawet się opaliłam. Mam nadzieję, że i Wy spędziłyście ten wolny czas w spaniałym miejscu i w dobrym towarzystwie.
Dziś dla Was przygotowałam recenzję ostatniego produktu firmy Jadwiga.
Maseczka Kaolinową dostałam ją do testów dzięki współpracy z firmą Jadwiga.
Od producenta:
Produkt w 100% naturalny, poprzez zawartość krzemu, mikroelementów, aluminium, soli mineralnych i wielu innych cennych składników, posiada właściwości zabliźniające, kojące, wzmacniające, wygładzające, antybakteryjne, remineralizujące, zwężające pory skóry i naczynka. Zapewnia doskonałe ujędrnienie i wygładzenie skóry, uelastycznia tkanki i tym samym powoduje spowolnienie procesu starzenia. Nie zawiera sztucznych barwników, konserwantów ani emulgatorów.
Moja opinia:
Zaczynając od opakowania-szczelne, zakręcane, na początku zabezpieczone jeszcze sreberkiem w środku.
Nie miałam żadnych problemów z rozprowadzeniem proszku z tonikiem. Miał powstać konsystencja gęstej śmietany-po wymieszaniu powstała. Może nie całkiem gęsta, ale nie lejąca się. Po nałożeniu na twarz trzymałam 20 minut-maseczka pięknie zaschnęła i przybrała miały kolor. Delikatnie ściągnęła skórę na twarzy, co jest bardzo na plus. Kolejnym jak dla mnie ogromnym plusem tej maski jest usuwanie. Chociaż nigdy nie narzekam na zrywające maski to ta też jest świetna gdyż wystarczy zmyć wodą, nie trzeba szorować, naprawdę łatwo schodzi. Co do zapachu to mój M uważa, że to delikatnie jogurtowy zapach, jak dla mnie jest bezzapachowa. Działanie świetne. Skóra oczyszczona, moja wysypka na czole znacznie się zmniejszyła i tak jak napisał producent pory się zwężyły. Produkt godny polecenia.
Moja ocena: 5/5
Miałyście ten produkt? Czekam na opinie.
Pozdrawiam i całuję:)
nie mialam ale chyba sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńpierwsze co to przeczytalam maseczka kokainowa:D
OdpowiedzUsuńNie miałam, a zachęciłaś mnie do jej kupną :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, zachęcają mnie zwężone pory ;D
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale już coś dobrego na jej temat czytałam;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale chętnie bym spróbowała. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, jadwiga coraz bardziej kusi :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z Jadwidi
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy http://agulkowepole.blogspot.com/2012/05/tag-11-questions.html
Chętnie bym wypróbowała, tylko gdzie ją dopaść? :)
OdpowiedzUsuńO widzę że nie tylko ja Jadwigę testuję :D U mnie jednak wystąpiły małe problemy z tymiproduktami więc zapewne dopiero za kilka dni o nich popiszę ;)
OdpowiedzUsuńCo do NeoViderm, jak dla mnie chwilowo krem jest GENIALNY :) Jestem nim jak narazie zachwycona ale w recenzją jeszcze poczekam i go potestuję ;)
Jadwiga ma w swojej ofercie chyba same perełki :) ja ze swoich rzeczy jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała. Niestety nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej firmy.
OdpowiedzUsuńMaseczka jest świetna, tak samo jak otrąbkowa. Polecam
OdpowiedzUsuń